WISŁA JEDNAK W C-KLASIE

Jak już powszechnie wiadomo niejaka drużyna Victorii Buszkowo (znajoma nazwa) na dwa dni przed rozpoczęciem rozgrywek B-Klasy przysłała pismo do Kuj-Pom Związku Pił. Noż. z informacją, że wycofują się z rozgrywek. W związku z tym w II grupie B-Klasy zostało 11 drużyn i teoretycznie zwolniło się miejsce dla nowego beniaminka.
Jak tylko się o tym dowiedziałem, tj. w niedzielę (na sparingu z Falą) postanowiłem, że warto spróbować zająć miejsce Buszkowa. Oto krótka historia.
W poniedziałek zadzwoniłem do KPZPN-u spytać się jakie są możliwości zastąpienia Buszkowa. Rozmawiałem o tym z P. Wasilewskim - Przewodniczącym Wydziału Gier, który obiecał poruszyć temat na czwartkowym posiedzeniu Wydziału Gier. W czwartek okazało się, że jak będę miał poparcie Prezesa KPZPN to może się uda. Dzwoniłem więc do P. Nowaka i stwierdził, że jeśli Wydział Gier będzie w stanie (czytaj będzie chciał) zrobić korekty w terminarzach C-Klasy i B-Klasy (byli już po pierwszej kolejce) to jest to wykonalne i zaakceptuje to. Powiedział też, że zgłosiła się Fala Świekatowo z tą samą propozycją i jeśli będą uzupełniać B-Klasę to będzie potrzebny baraż, by nikogo nie krzywdzić. Kazał mi to uzgadniać dalej z P. Rucińskim - Zastępcą Przew. Wydz. Gier.
I uzgadniałem. Obiecał zająć się sprawąw następny poniedziałek. I tak z dnia na dzień z poniedziałku zrobił się czwartek i kolejne posiedzenie Wydziału Gier. A na tym posiedzeniu zapadła decyzja, że juz nic nie będą zmieniać. B-Klasa będzie okrojona, a my mamy grać dalej w C-Klasie (Fala też). Uzasadnienie było takie, że za dużo byłoby kombinacji (B-Klasa była już po 2 kolejce i nie było terminów by odrobić starty, zmieniać by trzeba harmonogram w C-Klasie i jeszcze zorganizować sparing).
Na tym temat się skończył. Niestety. Sądzę, że warto było spróbować i przynajmniej nie będę miał do siebie pretensji, że nie próbowałem. Nikt inny tej walki nie podjął ...

Jeszcze jedno przemyślenie.
Teraz były dwa zainteresowane kluby awansem i była mowa o barażu. Czy po sezonie 2005/2006, w którym zajęliśmy 2 miejsce (za Buszkowem) i nie awansowaliśmy, nie można było takiego barażu rozegrać z drugą drużyną z I grupy C-Klasy, która awansowała bezpośrednio? A może był za mały nacisk na KPZPN ze strony klubu? A może w ogóle nikt się o to nie upomniał?

skladam mega wielikie podziekowanie do Poliego i osob ktore uczestniczly w pertraktacjach z KPZPN!!! widac ze zalezym im aby Wiselka sie ozwijala i grala jak najwyzej!!smutkiem napawa jedynie fakt ze takimi rzeczami musi zajmowac sie zawodnik...ktory notabene powinien byc skupiony na trenowaniu i grze!nie bede pytal gdzie byli dzialacze i zarzad w poprzednim sezonnie i teraz...gdyz odpowiedz wydaje sie byc oczywista...poniekad trudno sie dziwic w takiej sytuacji ze utknelismy w C kasie na dluzej niz myslelismy i chcielismy...jeszcze tylko jedno slowo o KPZPN...jest chyba niestety smutnym odzwierciedlenim polskiej pilki - nie bylo jedngo czlowieka ktoryby poparl dzialania i dazyl do jakiejs zimany...z tego co pisze Poli byl odsylany od jedngo do drugiego pana, ktory naturalnie nic uz nie mogl zrobic...szczyt braku dobrej woli i chyba lenistwa...!

Dzięki za uznanie Pszczoła!

PZPN PZPN JE... JE... PZPN!!!!!!!!!!!!! O to moj komentarz !!!Bardzo szkoda ze nic z tego nie wyszlo, nic przyjdzie nam spedzic kolejny sezon w "C"hampions Ligue. Jednak zgadzam sie z Pszczola wielke dzieki dla Poliego ze wogole probowal. Jednak szczerze mowiac po wizycie z Polim w siedzibie KPZPN duzej nadziei sobie nierobilem.Szczerze mowiac mozna byloby to zrobic tylko musza byc checi, a nie widzialem ich u dzialaczy zwiazku.Ci panowie maja wazniejsze "sprawy na glowie "- prawda Poli Wink

pozdrowienia

Prawda, prawda. Weryfikacja wyników i procentów w butelce zajmuje tyle czasu...